... Wiem, że niezbyt zgodny z realiami historycznymi, ale porusza bardzo ciekawy temat, którego jak do tej pory jeszcze nie widziałem w filmach wojennych. Poza tym, robiony z rozmachem - tereny są olbrzymie. Poza tym dobre efekty, i świetne sceny walki Białego Konia z Japońcami. Poza tym dobra obsada (Jason Isaacs!!!). To tyle o zaletach, teraz czas na wady. Otóż, tak jak ktoś tam napisał, bazooka robiła za duże 'boom'. Szczególnie, porównując z tymi olbrzymimi działami Japończyków pod koniec filmu. Poza tym tych japońców ginęło mnóstwo, rzeźnia jak cholera. Natomiast jak bohater biegł z Benem Jahzo pod koniec, to jego wrogowie nie trafiali za bardzo, a jak szeregowy Chick wyleciał od razu wszystkich żółtych wyrozwalał. Jednak wad za wiele nie ma. Tam się osoby czepiały muzyki, że nudna, itp. tymczasem wg mnie była bardzo dobra, brakowało jedynie wyróżniającego się motywu.
Film, rzeczywiście, jak wiele innych wojennych, ale jednak się wyróżnia. Przede wszystkim tematyką.
Nie twierdzę, żeby 'Szyfry...' były rewelacyjne, ale w przerwach pomiędzy 'Szeregowcem Ryan'em' i 'Plutonem' może czasem się 'rozerwać' jakąś 'lżejszą' lekturą...
w sumie stawiam 7+/10. Przyzwoity film wojenny, który z czystym sumieniem można polecić.